„Całkowite zaćmienie”, reż. Agnieszka Holland
Głośny film Angnieszki Holland z brawurową rolą Leonardo DiCaprio. Opowieść o burzliwej i niejednoznacznej przyjaźni dwóch słynnych francuskich poetów: Artura Rimbaud i Paula Verlaine'a. Gdy drogi tych dwóch indywidualności krzyżują się, Rimbaud jest młodym buntownikiem poszukującym natchnienia w ekstremalnych doznaniach, zaś Verlaine to człowiek dojrzały wiodący spokojny żywot u boku kochającej żony. Pod wpływem Rimbauda, Verlaine decyduje się porzucić rodzinę i wraz z nim wyruszyć w awanturniczą podróż w poszukiwaniu prawdy, sensu i czegoś więcej...
źródło opisu: filmweb.pl
***
Z nazwiskiem Arthura Rimbaud zetknęłam się przy okazji rozmowy z moim byłym chłopakiem, który opowiadał mi o paryskiej bohemie dziewiętnastego wieku. Pokazał mi przy tym fragment filmu Holland, twierdząc, że muszę go obejrzeć. Ja jednak zaczęłam od wierszy, chcąc się przekonać, o co ten cały zachwyt. Po słowach „Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo ! Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !” („Moja Bohema”) zdecydowałam, że muszę obejrzeć film, tu i teraz.
To nie jest kino dla każdego. Nie ma tu szybko pędzącej akcji, wysokiego napięcia czy innych fajerwerków. To film, przy którym trzeba zwolnić, któremu trzeba dać się porwać, by w pełni go zrozumieć. Poznajemy dwie skrajnie różne osobowości, których działania śledzimy z zapartym tchem, mimo że zmierzają do nieuchronnej klęski. Na blisko dwie godziny przenosimy się do Paryża dziewiętnastego wieku, jego piękna i dewiacji, a to wszystko dzięki świetnie dobranym kostiumom i plenerom, a także fenomenalnej grze aktorów.
Komentarze
Prześlij komentarz