Narodowe Czytanie 2021

 Narodowe Czytanie to coroczna akcja promująca polską literaturę w kraju i poza jego granicami. Po raz pierwszy zorganizowana w 2012, od 2015 odbywa się i w moim miasteczku. Uczestniczę w niej aktywnie co roku, nie inaczej było tym razem.

W tym roku czytaliśmy "Moralność Pani Dulskiej" - dramat Gabrieli Zapolskiej, który pomimo odległej daty premiery (1906) nie stracił na aktualności i wciąż odsłania hipokryzję polskiego społeczeństwa i podwójne standardy nim rządzące. Uniwersalnego charakteru niewątpliwie dodaje mu fakt zróżnicowanego miejsca akcji w zależności od interpretacji - raz był to Lwów, za chwilę Kraków, a nawet Warszawa. Akcję można umieścić tak naprawdę wszędzie. Jeśli chodzi o adaptacje, od siebie serdecznie polecam tę Teatru Telewizji z Magdaleną Cielecką w roli tytułowej - aktorka wybitna.

Wróćmy jednak do samego wydarzenia. W tym roku przypadło na piękne sobotnie popołudnie 4 września, a całość odbyła się nad wodą, co by było bardziej klimatycznie. Akt pierwszy czytali uczniowie naszej Szkoły Podstawowej. Na mnie zrobili ogromne wrażenie, widać było, że bawili się tekstem i sprawiało im to niezłą frajdę. Miło widzieć młodych ludzi wciąż zainteresowanych literaturą, to uskrzydla.

Drugi akt czytały słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Pan Burmistrz, ja i moja Babcia. To jej debiut w tego typu przedsięwzięciu i jestem z niej bardzo, bardzo dumna. Zabawnie było, bo grałyśmy siostry - ona Hesię, ja Melę. Trzeci akt należał do młodzieży z Liceum i Technikum, którzy dodatkowo zadbali o drobne niuanse kostiumowe.

Po części oficjalnej przyszedł czas na quiz przygotowany przez bibliotekarki. Kto chciał, dostawał cytat z losowo wybranej lektury Narodowego Czytania i należało odgadnąć tytuł utworu. Mnie się trafiła "Katarynka" Bolesława Prusa, której w pierwszym odruchu nie rozpoznałam - a wstyd, bo Prus to jeden z moich ulubionych klasyków, o ile nie ulubiony. Spotkanie zakończono podziękowaniami i pamiątkowymi zdjęciami. 

Za rok czytamy "Ballady i romanse" Mickiewicza. Tak z okazji dwusetnej rocznicy rozpoczęcia romantyzmu w Polsce. Byłam w sumie zaskoczona, ale to może dlatego, że romantyzm nie należy do moich ulubionych epok literackich.

Do zobaczenia za rok!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KIM JESTEM I CO OFERUJĘ?